Jednolita licencja bankowa szansą dla inwestora indywidualnego

Publikacja: 30.03.2019 05:00

Radosław L. Kwaśnicki radca prawny, Kancelaria RKKW

Radosław L. Kwaśnicki radca prawny, Kancelaria RKKW

Foto: materiały prasowe

Przed kilkoma tygodniami Ministerstwo Finansów przekazało do konsultacji społecznych projekt strategii rozwoju rynku kapitałowego. Spośród wielu założeń, których zasadniczym celem jest próba zreformowania polskiego rynku kapitałowego w ten sposób, aby jego infrastruktura stała się bardziej „przyjazna" dla przedsiębiorców stawiających przede wszystkim na innowacje, jednym z kluczowych założeń dokumentu jest wprowadzenie tzw. jednolitej licencji bankowej.

Chociaż pomysł ten nie jest czymś zupełnie nowym, gdyż o jednolitej licencji bankowej rozmawia się w środowisku rynkowym już od wielu lat, to jednak samą ideę należy ocenić niezwykle pozytywnie. Mechanizm ten z pewnością przyczyni się do wzrostu konkurencyjności wśród podmiotów prowadzących działalność maklerską, a tym samym przełoży się korzystnie na relatywnie wysokie obecnie opłaty za pośrednictwo giełdowe, co powinni odczuć z kolei drobni inwestorzy.

Dodatkowo – jak wskazuje MF – bez aktywnego udziału banków w obrocie zorganizowanym nie będzie możliwe uruchomienie nowych jego segmentów, takich jak listy zastawne, kontrakty terminowe na obligacje, czy też transakcje zabezpieczające ryzyko stopy procentowej.

Konieczność utrzymywania dodatkowej infrastruktury

W obecnym stanie prawnym bank z siedzibą na terytorium Polski może podjąć działalność maklerską po uprzednim uzyskaniu zezwolenia KNF. Procedura licencyjna to jednak nie koniec obowiązków, jakie winien spełnić bank zainteresowany wykonywaniem pośrednictwa w obrocie zorganizowanym. Dodatkowe wymogi przewiduje w tym aspekcie ustawa o obrocie instrumentami finansowymi, która zakłada m.in., że działalność maklerska prowadzona przez bank powinna być odseparowana organizacyjnie od pozostałej działalności banku. Odseparowanie to obejmuje co najmniej wydzielenie kapitałowe przeznaczone na finansowanie jednostki (samodzielność majątkową), wydzielenie personalne (oddzielne władze jednostki), a także wydzielenie organizacyjne w znaczeniu ścisłym (odrębne regulaminy i procedury wewnętrzne, odrębne mechanizmy odpowiadające za kontrolę wewnętrzną jednostki, zarządzanie ryzykiem, a także odrębne rozwiązania o charakterze infrastrukturalnym i technicznym). Ustawodawca przewidział także dopuszczalne formy organizacyjne prowadzenia działalności maklerskiej przez banki, które mogą świadczyć usługi w ramach biur maklerskich (za pośrednictwem punktów przyjmowania zleceń lub punktów obsługi klientów) albo jako wyodrębnione jednostki banku niebędące biurem maklerskim.

Założeniem owej separacji jest wyodrębnienie spośród działalności głównej banku jednostki organizacyjnej, która cechować się będzie niezależnością w relacji do działalności podstawowej. W rzeczywistości oznacza to dla banku konieczność utrzymywania kosztownej, bo podwójnej, infrastruktury, co siłą rzeczy przekłada się również na wysokość opłat ponoszonych przez klientów indywidualnych.

Ograniczona działalność maklerska banku

Obecnie nie można jednak mówić, że działalność banków, nieposiadających zezwolenia na prowadzenie działalności maklerskiej, jest w obrocie zorganizowanym całkowicie wyłączona.

W tym zakresie banki krajowe mogą świadczyć chociażby usługi maklerskie w ramach tzw. quasi-jednolitej licencji bankowej, tzn. usługi polegające na nabywaniu lub zbywaniu na własny rachunek instrumentów finansowych. Należy jednak zauważyć, iż zakres przedmiotowy tej usługi został przez ustawodawcę szeroko ograniczony i obejmuje w zasadzie instrumenty takie, jak: obligacje, listy zastawne czy kontrakty terminowe, których instrumentem bazowym są właśnie obligacje, listy zastawne, stopy procentowe lub waluta.

Dwa modele bankowości

Idea jednolitej licencji bankowej nawiązuje w swojej istocie najpełniej do kontynentalnego modelu systemu bankowego. Model ten zakłada dominującą rolę sektora bankowego, w którym funkcjonują banki uniwersalne, tj. skupiające w ramach jednego podmiotu działalność związaną ze wszystkimi sektorami rynku finansowego, a także jest przeciwieństwem modelu anglosaskiego, w którym dochodzi do ścisłej separacji pomiędzy działalnością podstawową banków (depozytowo-kredytową) a działalnością związaną z wykonywaniem przez bank czynności na rynku papierów wartościowych. Utrzymywanie ścisłego rozdziału pomiędzy obiema sferami aktywności gospodarczej nie znajduje jednak w realiach krajowych uzasadnienia racjonalnego, ponieważ bank komercyjny, uzyskując zezwolenie na prowadzenie działalności bankowej, jest już wystarczająco przygotowany infrastrukturalnie do wykonywania niektórych czynności maklerskich.

Można zatem domniemywać, że sytuacja, w której bank komercyjny, po spełnieniu określonych wymogów, będzie uprawniony do wykonywania działalności maklerskiej (bez konieczności uzyskiwania dodatkowych zezwoleń), przyczyni się nie tylko do marginalizacji opłat za świadczone usługi, ale przede wszystkim do zwiększenia konkurencyjności pod względem produktowym, co w konsekwencji przełoży się również na jakość świadczonych usług oraz produktów.

Felietony
Wzrost zredukuje dług
Felietony
Wyzwania HR emitentów
Felietony
Wejście tygrysa
Felietony
Czy IPO straciło w oczach funduszy?
Felietony
Zasoby srebra szansą dla zielonej transformacji Polski
Felietony
Spółki lepiej monitorowane