– To ekwiwalent 300 biogazowni albo 120 farm fotowoltaicznych, albo 30 lądowych wiatrakowych, albo farm morskich o mocy 300 MW – wymieniał prezes PFR, Paweł Borys, prezentując plan Funduszu podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. – Kontaktowaliśmy się z grupami energetycznymi, jak np. PGE, Tauron, Enea, PGNiG, oferując im możliwość współpracy w zakresie finansowania tych inwestycji. Jesteśmy też otwarci na to, żeby współpracować z prywatnymi inwestorami – kwitował.

Pieniądze z PFR nie oznaczają rewolucji: tylko PGE zapowiada, że powołany do inwestowania w OZE fundusz Eko-Inwestycje będzie dysponować kwotą 1,5 mld złotych. W każdym tygodniu koncerny energetyczne, zarówno te zajmujące się wydobyciem surowców, jak i produkcją energii, ogłaszają nowe projekty, w szczególności fotowoltaiczne.

Dodatkowe środki są jednak w stanie przyspieszyć ten proces i uzyskać efekt skali. PFR już w czerwcu zapowiedział, że OZE będą odgrywać w jego strategii do 2021 r. istotną rolę.