Od wykształcenia tygodniowej luki hossy minęły już pełne cztery tygodnie, co z punktu widzenia Teorii Magnetyczności Luk (wielokrotnie opisywanej na łamach „Parkietu") oznacza, że WIG20 wszedł już w spadkową falę, której zadaniem jest domknięcie okna powstałego na wysokości 2182. Na uwagę zasługuje fakt, że na tej wysokości znajduje się także wsparcie wyznaczone przez dzienną cenę close ustanowioną w lipcu podczas pierwszego, wakacyjnego zrywu byków. Kilka oczek wyżej przebiega 61,8 proc. zniesienia czerwcowo-sierpniowej zwyżki, czyniąc tym samym strefę 2182–2186 jako obszar wsparcia dla rozpoczętej zniżki, jak i magnes dla benchmarku blue chips. Na brak zainteresowania nadal narzekają małe i średnie spółki, które w ubiegłym tygodniu ponownie zeszły na nowe, sierpniowe minima. mWIG40 odpadł od górnego ograniczenia kanału spadkowego i doprowadził do wygenerowania sygnału SELL by MACD, zaś sWIG80 nie zdołał wybić kluczowego oporu 13052, wskutek czego niedźwiedzie nadal mają sporo argumentów za zniżką. Przecena akcji na GPW zbiegła się z osłabieniem naszej waluty. Złoty najwięcej stracił do dolara i pomimo obiecującej formacji podwójnego szczytu, cross USDPLN zdołał we środę wydostać się na nowe, kilkunastomiesięczne maksima. Nieco lepiej prezentuje się EURPLN, jednakże ryzyko kontynuacji zwyżki euro jest nadal wysokie.

Ciężarem dla warszawskiego parkietu jest otoczenie zewnętrzne. Indeks MSCI EM odnotował w ostatnich dniach mocną deprecjację i zaliczył poziomy ostatni raz widziane w lipcu 2017 r. Nowe roczne minima stanowią zachętę do dalszej wyprzedaży akcji notowanych na rozwijających się rynkach. Drugim, negatywnym czynnikiem wpływającym na WIG-i są aktywne sygnały sprzedaży, jakie pojawiły się na wykresie niemieckiej Xetry. DAX podczas środowej deprecjacji przełamał linię trendu wzrostowego rozpostartego o kluczowe minima z okresu 2016–2018, co powinno wzmocnić presję na spadki. Na uwagę zasługuje fakt, że ten wskaźnik od kilkunastu miesięcy buduje formację G&R, której prawe ramię zostało już wykształcone i obecnie trwa niebezpieczny balans nad lokalnymi wsparciami. Zachowanie się DAX-a odbiega od tego, co widać na Wall Street, jednakże patrząc na S&P500, gdzie doszło do wykształcenia podwójnego szczytu, to wnioski także są mało optymistyczne. W bezpiecznej przystani widać coraz większy ruch i wzrost zainteresowania długoterminowymi obligacjami USA. US30Y Bond mają aktywne średnioterminowe sygnały kupna, które w połączeniu z testem 30-letniego trendu wzrostowego ostrzegają przed zmianą trendu i zakończeniem obligacyjnej bessy. Jak pokazuje historia, to wraz z pojawieniem się nowej hossy wśród trzydziestolatek, rynki akcyjne oddawały kapitał, a ich kluczowe benchmarki jak DJIA czy S&P500 zaczynały długoterminowe spadki.