Na wykresie indeksu dużych spółek można mówić o małym deja vu. Podobnie bowiem jak w kwietniu tak i w czerwcu pojawiła się na kreskach tytułowa formacja, która stanowi potencjalny układ odwracający trend. Pierwszy szczyt – 1856 pkt – został wyznaczony 9 czerwca. Drugi szczyt – 1847 pkt – w ostatni wtorek. Dołek szczyty oddzielający to 1735 pkt i to on stanowi linię sygnalną. Jeśli ta ostatnia pęknie, będzie to podręcznikowe wskazanie do zmiany trwającego od marca trendu wzrostowego albo przynajmniej do korekty o głębokości równej wysokości formacji (zasięg to około 1614 pkt).

W kwietniu skończyło się na strachu. Ówczesna linia sygnalna przy 1554 pkt ściągała do siebie notowania, ale przebita nie została. Rynek wszedł wówczas w fazę ruchu horyzontalnego, by ostatecznie ruszyć wyżej. Jak będzie teraz? To wiedzą tylko ci, co nie chcą powiedzieć. Nam zostaje snucie potencjalnych scenariuszy. To, co różni obecny rynek od kwietniowego, to poziom wycen. WIG20 jest znacznie wyżej, pokonał już średnie z 50 i 100 sesji, a MACD, choć zawraca, jest wysoko nad linią 0. Krótkoterminowe wykupienie w segmencie dużych spółek to adekwatne określenie sytuacji, które sprzyja scenariuszowi spadkowemu. Z drugiej strony przy takiej nadpłynności, jaka panuje na rynkach akcji, nietrudno sobie wyobrazić, że deja vu potrwa dłużej i czerwcowa korekta przejdzie w fazę ruchu horyzontalnego. Tak czy owak, kluczowe poziomy wsparcia i oporu na ten tydzień dla WIG20 to 1735 pkt i 1856 pkt. Przebicie jednego z nich może podkręcić rynkowe emocje.

Śladem WIG20 porusza się ostatnio mWIG40. Ten indeks również utworzył podwójny szczyt przy 3630 pkt z linią sygnalną na poziomie 3421 pkt. Warto zauważyć, że formacja powstała niemal w punkt na linii 200-sesyjnej średniej, co dodatkowo wzmacnia oporową wymowę pułapu 3630 pkt. Z kolei w pobliżu poziomu sygnalnego zbiegają się obecnie średnie z 50 i 100 sesji, więc układ wsparcie/opór na wykresie mWIG40 jest bardzo mocny i warto go w najbliższych dniach obserwować.

W całej warszawskiej stawce cały czas na plus wyróżniają się maluchy. Indeks sWIG80 wyśrubował w minionym tygodniu szczyt trendu do 13 929 pkt, co oznacza, że znalazł się najwyżej od maja 2018 r. Układ coraz wyższych dołków i szczytów jest utrzymany, a kurs jest powyżej wstęgi średnich z 50, 100 i 200 sesji. Trend pozostaje więc najlepszym przyjacielem maluchów. Warto pamiętać o wysokich poziomach MACD i RSI(14), które sygnalizują możliwość schłodzenia. Najbliższe wsparcia to 13 177 pkt i 12 522 pkt. Od góry byki może ograniczać strefa 14 000–14 100 pkt.