Elektrobudowa podpisała z bankami umowę stand still określającą warunki współpracy do czasu ustalenia umowy restrukturyzacyjnej, co jest spodziewane na początku sierpnia. W tym czasie banki będą dalej finansować działalność grupy i nie będą wypowiadać kredytów. Banki powtórzyły, że oczekują dokapitalizowania Elektrobudowy – minimalnie na poziomie iloczynu 20 proc. akcji przez pomniejszony o 5 proc. średni kurs z miesiąca poprzedzającego start budowy księgi popytu (taki mechanizm przyjęto w projekcie uchwały na walne zgromadzenie 13 czerwca). Banki oczekują też raportu doradcy – KPMG – w którym zawarte mają być rekomendacje odnośnie do ostatecznych potrzeb finansowych Elektrobudowy, co będzie podstawą umowy restrukturyzacyjnej.

„Zawarcie umowy stand still to pierwszy krok w kierunku ustabilizowania sytuacji spółki. Wypracowany z bankami model finansowania spółki ma na celu zapewnienie kontynuacji realizacji kontraktów oraz ma prowadzić do stopniowej stabilizacji rozliczeń z dostawcami i podwykonawcami. Zarząd ma świadomość, że niektóre ograniczenia zawarte w umowie mogą istotnie ograniczać możliwość budowania nowego portfela zamówień" – czytamy w komunikacie.

Kłopoty z kontraktem na budowę instalacji metatezy dla Orlenu spowodowały konieczność zawiązania dużych rezerw, co doprowadziło do strat i złamania warunków umów kredytowych. W efekcie banki przycięły limity. Kurs Elektrobudowy jeszcze w połowie kwietnia przekraczał 28 zł, w następstwie kłopotów zapikował do 7,6 zł (najniższa cena płacona w trakcie sesji). Od kilku dni notowania odbijają, kurs przekroczył już 11 zł.

Elektrobudowa ma wciąż nadzieję na polubowne rozliczenie kontraktu z Orlenem.

Zgodnie z projektem uchwał na walne zgromadzenie, spółka ma wypuścić do 949,5 tys. akcji, w pierwszej kolejności zaproponuje je właścicielom co najmniej 0,5 proc. (23,7 tys.) papierów (Elektrobudowa jest kontrolowana przez OFE). Próg wejścia to 100 tys. euro (430 tys. zł). Stosując mechanizm określony przez zarząd, na dziś minimalną cenę emisyjną można implikować na 12 zł, a wpływy z emisji na 11,4 mln zł.