Jak się okazuje, kwietniowe dane dotyczące udziałów poszczególnych domów maklerskich w obrotach na rynku akcji były tylko wypadkiem przy pracy. Wtedy pierwsze miejsce zajął DM PKO BP, a za nim znalazł się DM Banku Handlowego. W maju wszystko wróciło do „normy", co oznacza, że pierwsze miejsce w zestawieniu najaktywniejszych brokerów znowu padło łupem zagranicznego pośrednika.
Zagranica rządzi
Tym razem liderem zestawienia okazał się JP Morgan. Pośredniczył on w transakcjach na kwotę 3,44 mld zł i tym samym zdobył 10,31 proc. rynku. Firma ta wręcz znokautowała konkurencję. Drugi w zestawieniu DM PKO BP obrócił akcjami na kwotę prawie 2,07 mld zł, co dało mu 6,21 proc. udziałów. Trzeci był DM Banku Handlowego, który wygenerował obrót na poziomie 2,05 mld zł, zdobywając 6,16 proc. rynku.
Instytucje te były w zasadzie jedynymi przedstawicielami rodzimej branży maklerskiej, którzy podjęli rywalizację z zagranicznymi firmami. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że w pierwszej dziesiątce najaktywniejszych brokerów znalazł się jeszcze tylko jeden lokalny pośrednik. Na 10. miejscu uplasowała się Ipopema Securities.
Inna sprawa, że maj wyjątkowo sprzyjał zagranicznym brokerom. Najważniejszym wydarzeniem poprzedniego miesiąca były bowiem zmiany w indeksach MSCI EM, które skutkowały m.in. spadkiem udziału Polski w indeksie rynków rozwijających się. Inwestorzy globalni musieli więc dostosować swoje portfele do tych roszad. Dane o udziałach w obrotach poszczególnych domów maklerskich jasno natomiast wskazują, z czyich usług korzystał globalny kapitał.