Transakcja ma zostać przeprowadzona do końca tego roku.

Celem jest optymalizacja wykorzystania kapitału i efektywności grupy BGŻ BNP Paribas. Po transakcji nastąpi dekonsolidacja faktoringowej spółki, co poprawi współczynniki wypłacalności banku w ujęciu skonsolidowanym – w przypadku wskaźnika kapitału podstawowego Tier 1 o 0,38 pkt proc., a łączny wskaźnik kapitałowy TCR urośnie o 0,48 pkt proc. Od kwietnia bank nie spełniał wymogów KNF na poziomie skonsolidowanym – w Tier 1 brakowało tylko 0,10 pkt proc., w TCR zaś 0,17 pkt proc. (wymóg to odpowiednio 11,01 i 14,18 proc.). Dzięki transakcji sprawa niedoborów kapitałowych mogłaby zostać załatwiona, ale w najbliższych miesiącach wymogi kapitałowe znowu pójdą w górę lub zmniejszą się współczynniki wypłacalności banków (rosnące wagi ryzyka dla hipotek walutowych, wzrost bufora zabezpieczającego, wejście standardu rachunkowości IFRS 9 dotyczącego rezerw).

Bank szacuje, że sprzedaż udziałów wpłynie negatywnie na skonsolidowany wynik netto w IV kwartale w kwocie ok. 8,9 mln zł. Dla porównania BGŻ BNP Paribas miał w II kwartale 81 mln zł zysku netto, zaś według prognoz (nieuwzględniających transakcji) w III kwartale zysk mógł sięgnąć 90–100 mln zł.

Zaskakująco niska jest wartość transakcji. Na koniec czerwca suma bilansowa BGŻ BNP Paribas Faktoring wynosiła 2 mld zł, a zysk netto po I półroczu 5,7 mln zł. To siódma co do wielkości obrotów firma faktoringowa w Polsce z 8-proc. udziałem w rynku. Kapitał własny na koniec 2016 r. był wart 15,4 mln zł, zysk netto za 2016 r. wyniósł 6 mln zł. Mimo niskiej ceny (korzystnej dla głównego akcjonariusza) osiągnięcie pozytywnego wpływu na współczynniki kapitałowe możliwe będzie dzięki zmniejszeniu aktywów ważonych ryzykiem.