Polygon Global Partners LLP, zarejestrowany w Londynie fundusz należący do TFG Asset Management zarządzającego nieruchomościami w Dubaju, ujawnił się z pozycją krótką netto na akcjach Pekao wynoszącą 0,50 proc. kapitału banku (stan na 21 sierpnia) – wynika z rejestru krótkiej sprzedaży publikowanego przez Komisję Nadzoru Finansowego. Oznacza to, że pozycja netto PGP to 1,31 mln akcji Pekao.

Londyński fundusz dołączył w ten sposób do BNP Paribas S.A., czyli francuskiej grupy bankowej, trzeciego co do wielkości kapitalizacji banku w Europie (nie mylić z kontrolowanym przez niego BNP Paribas Bankiem Polska, który jest szóstym graczem na naszym rynku pod względem aktywów). Francuzi mają większą pozycję netto jeszcze większą, bo wynoszącą 0,76 proc. netto kapitału Pekao (stan na 24 stycznia, pierwszy raz powyżej objętego obowiązkiem publikacji progu 0,5 proc. grupa ujawniła się w połowie stycznia). Pozycja BNP Paribas to 1,99 mln akcji Pekao. Łącznie zatem te dwa ujawnione powyżej 0,5 proc. podmioty mają pozycję netto w wysokości 1,26 proc. (3,31 mln akcji). Free-float banku to 60 proc., dziennie w ostatnich trzech miesiącach właścicieli zmieniało średnio 0,68 mln walorów, zatem ujawnione przez PGP i BNP Paribas pozycje nie są bardzo duże.

Z pewnością miały jednak wywierały presję na notowania banku. Tegoroczna stopa zwrotu to -5,6 proc. (uwzględnia dywidendę) a roczna -14,7 proc., za jedną akcję płaci się 96,6 zł (WIG-banki stracił odpowiednio 5 proc. i 12,8 proc.). Przez pięć lat stopa zwrotu wynosi -27 proc. mimo że bank notuje ostatnio coraz lepsze wyniki. Spadek wskaźników wyceny to efekt zmian właścicielskich: na początku 2016 r. zaczęło mówić się o sprzedaży banku przez UniCredit, transakcję odkupu jednej trzeciej akcji przez państwowe PZU i PFR ogłoszono w grudniu 2016 r., wykonano ją w połowie 2017 r. Nie pomaga też słabość banków w Europie i gorsze nastroje do sektora w Polsce ze względu na sprawę hipotek walutowych, których Pekao ma jednak jak na lekarstwo.