Napięcia między rządem Theresy May, a Unią Europejską, co do przyszłych zasad funkcjonowania systemu finansowego między Wielką Brytanią a UE budzą niepokój wśród banków. Barclays zaczął już wdrażać plan awaryjny na wypadek brexitu „bez umowy". Plany zostały ujawnione na prezentacji dla inwestorów. Polegają one na powiększeniu irlandzkiego podmiotu, poprzez przeniesienie własności niektórych europejskich oddziałów z Londynu bezpośrednio pod jednostkę z siedzibą w Irlandii.

Będzie się ona przede wszystkim zajmować obsługą działalności korporacyjnej, inwestycyjnej i prywatnej oraz działalności w zakresie kart kredytowych w Niemczech. Docelowo pod kontrolę Barclays Bank Ireland mają zostać przeniesione wszystkie europejskie oddziały banku. Znajdują się one m.in. w Luksemburgu, Szwajcarii, Portugalii, Włoszech i Holandii. Według wyliczeń banku, irlandzka jednostka po przejęciu kontroli nad całym europejskim biznesem będzie posiadała aktywa o wartości około 224 miliardów funtów. Będzie zatem w posiadaniu 20 proc. ogółu aktywów należących do grupy kapitałowej w wysokości 1,1 biliona funtów.

Podczas gdy europejskie oddziały banku będą nadal w posiadaniu firmy holdingowej notowanej na londyńskiej giełdzie, zmiana struktury organizacyjnej pokazuje, w jaki sposób kredytodawcy przenoszą się, aby uniknąć zakłóceń, które może spowodować wyjście Wielkiej Brytanii z europejskiej wspólnoty.

Barclays nie jest jedynym bankiem, który ubezpiecza się na wypadek brexitu bez umowy. Największy bank na wyspach – HSBC, przenosi własność europejskich oddziałów pod francuską spółkę zależną. Lloyds natomiast planuje przeniesienie do trzech europejskich miast. Głównymi faworytami są według specjalistów: Frankfurt, Paryż i Dublin. Plany te spowodują większe koszty i złożoność, ponieważ każda spółka zależna musi być kapitalizowana i licencjonowana przez organy regulacyjne.