Będzie trudniej o kredyty mieszkaniowe i konsumenckie

Banki zaostrzają politykę w zakresie hipotek, a zmiany prawne w zakresie kredytów konsumenckich spowodują, że staną się dostępne głównie dla osób, które ich nie potrzebują.

Publikacja: 02.04.2020 12:07

Będzie trudniej o kredyty mieszkaniowe i konsumenckie

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

Coraz trudnij będzie uzyskać kredyt hipoteczny. Tu przyczyną problemów nie są nowe regulacje prawne, ale zmiany wprowadzane przez banki, które obawiają się konsekwencji kryzysu. Już pojawiają się informacje o pierwszych bankach zacieśniających politykę kredytową.

Trudniej o hipoteki

- W większości są to zmiany w tzw. skoringu, które istotnie utrudniają uzyskanie kredytu osobom pracującym w branżach najbardziej narażonych na skutki obecnego kryzysu. Trudności będą miały również osoby prowadzące działalność gospodarczą, pracujący na umowach o dzieło czy zlecenie.

Największy kredytodawca, czyli PKO BP, wyprowadził jednak zmianę, która dotyka wszystkich zainteresowanych kredytami hipotecznymi – mówi Jarosław Sadowski, ,łówny analityk Expander Advisors.

PKO BP podwyższył wymagany wkład własny z 10 proc. do 20 proc., co oznacza, że jeśli ktoś chce kupić mieszkanie o wartości 400 tys. zł, to musi mieć aż 80 tys. zł własnych oszczędności. Jeszcze w marcu wystarczyła kwota 40 tys. zł. Niestety podobne zmiany mogą wprowadzić też inne banki. Pojawiają się też podwyżki marż, które mają zabezpieczyć bank przed większym ryzykiem spowodowanym nadchodzącym kryzysem w gospodarce. Porównywanie ofert i uzyskanie atrakcyjnego kredytu stanie się więc jeszcze trudniejsze niż dotychczas.

Tania pożyczka, niedostępna pożyczka

Większe zmiany dotyczą wprowadzonego prawem ograniczeniu limitu kosztów pozaodsetkowych kredytu, czyli opłat i prowizji (dla pożyczek na więcej iż 30 dni dotychczas obowiązywał limit kosztów wynoszący 55 proc. rocznie, a w całym okresie do 100 proc. teraz limity to odpowiednio 21 proc. i 45 proc., poza tym na pożyczki do 30 dni wprowadzono limit 5 proc.). Te regulacje mają obowiązywać przez rok.

Co złego jest w taniej pożyczce? Przychody z odsetek i prowizji muszą pokryć nie tylko ogólne koszty działalności, ale również straty wynikające z tego, że część pożyczek nie zostanie spłaconych. Wskaźnik niespłacanych pożyczek ze względu na kryzys zapewne istotnie wzrośnie. Bankowcy teoretycznie mają dwa wyjścia. Mogą stosować takie koszty kredytów, aby zyski z tych spłacanych pokrywały straty z tych, których nie uda się odzyskać albo zaostrzyć kryteria przyznawania, aby kredyt uzyskiwali tylko ci, którzy z dużym prawdopodobieństwem będą w stanie dokonać spłaty. To pierwsze rozwiązanie staje się teraz nierealne, bo przychody z kredytów drastycznie zmniejszy jednak nowy limit. Pozostaje więc mocne zaostrzenie kryteriów przyznawania kredytów.

Lombardy wrócą do łask

Ograniczenie kosztów kredytów ma na celu ochronę Polaków przed nadmiernym kosztem zadłużeniem. - Skutek będzie jednak taki, że wiele osób zupełnie zostanie odciętych od awaryjnego finansowania. To problem szczególnie drobnych przedsiębiorców, którzy dotychczas nie korzystali z linii kredytowych, a teraz muszą jakoś przetrwać okres epidemii, kiedy nie mają przychodów, a muszą ponosić koszty. Tymczasem przy tak mocno ograniczonym koszcie kredytów, banki będą gotowe udzielać kredytów jedynie nielicznym osobom, które mają wyjątkowo dobrą sytuację finansową. Takich klientów nie ma jednak zbyt wielu – zaznacza Sadowski.

Zwraca uwagę, podobnie jak firmy pożyczkowe, że osoby o przeciętnych i niskich dochodach nie dostaną pożyczki ani w banku, ani w legalnie działającej filmie pożyczkowej. - Część dobrze na tym wyjdzie, bo niepotrzebnie się nie zadłuży. Inni skorzystają jednak z pożyczek na czarnym rynku, gdzie nie obowiązują żadne limity kosztów, co może się skończy bardzo źle. Do łask powrócą również zapewne lombardy, gdzie koszt pożyczki może być niższy ponieważ wymagane jest pozostawienie zabezpieczenia np. smartfona lub innej wartościowej rzeczy – dodaje ekspert Expandera.

Banki
mBank szacuje koszty ryzyka prawnego związanego z kredytami CHF na 1058 mln zł w I kw br.
Banki
Bank Pocztowy już nie będzie wymagał dokapitalizowania
Banki
Wiceprezes Wojciech Werochowski: Pekao spłacił już swój dług technologiczny
Banki
Koniunktura w sektorze się poprawia
Banki
PKO BP ma już nowego prezesa. Został nim Szymon Midera
Banki
Na 12 miesięcy lokaty na wyższe kwoty