Spokojnie. Byki wciąż rządzą

Po trwającej od maja korekcie Nasdaq wrócił na historyczne szczyty. Pomógł mu Jerome Powell i ponowna rotacja aktywów. Czy to początek kolejnej fali hossy na globalnych rynkach?

Publikacja: 24.06.2021 05:00

Spokojnie. Byki wciąż rządzą

Foto: Bloomberg

Czerwiec przyniósł powiew niepewności na globalnych rynkach akcji. Miał on dwa źródła – zaostrzenie retoryki Fedu związane z inflacją oraz wyprzedaż na rynku kryptowalut, traktowaną jako sygnał ucieczki od ryzykownych aktywów. Zdaniem analityków to tylko przejściowe turbulencje, co zdaje się potwierdzać analiza wykresów indeksów światowych, choć nie brakuje na nich sygnałów ostrzegawczych.

Spokój Powella

W ujęciu globalnym game changerem był wykres kropkowy Fedu i możliwość dwóch podwyżek stóp w 2023 r. To był katalizator umocnienia USD. Indeks DXY dotarł do poziomu 92,5 pkt, który jest 23,6-proc. zniesieniem fali osłabienia od marca 2020 r. i aktualnie zaczyna wytracać impet. Umocnienie USD osłabiło notowania walut, ale i nastawienie do rynków wschodzących – tłumaczy ostatnią słabość rynków Sobiesław Kozłowski, ekspert Noble Securities.

We wtorek po godzinie 20 naszego czasu indeks Nasdaq Composite ruszył jednak w górę i wyznaczył historyczny rekord na poziomie 14 269 pkt. Ruch zbiegł się w czasie z konferencją szefa Fedu Jerome'a Powella, a więc źródło strachu zmieniło się ponownie w źródło optymizmu. – Prezes Fedu powtórzył swoją mantrę o tymczasowości inflacji, wiążąc ją z ponownym otwarciem gospodarki, chociaż przyznał, że efekty cenowe są silniejsze, niż podejrzewano. Zapowiedział cierpliwość w kwestii podwyżek, mówiąc, że stopy nie zostaną podniesione z powodu obaw przed wywołaniem bardziej długotrwałej inflacji. Te słowa wsparły dalszą korektę rentowności, wywołały wyraźne osłabienie dolara i były pozytywnym impulsem dla giełdy – pisał w porannym komentarzu Kamil Cisowski, analityk DI Xelion.

A skoro władze monetarne pozostają niewzruszone rosnącymi cenami, inwestorzy mogą być spokojni o główny motor napędowy trwającej hossy, czyli ultraluźną politykę pieniężną. – Ucieczka od gotówki i poszukiwanie schronienia przed inflacją sprzyjać powinna akcjom – dodaje Kozłowski.

To tylko korekta

W kontekście wciąż sprzyjających czynników monetarnych i makro ostatnie schłodzenie giełdowych nastrojów należy rozpatrywać w kategoriach krótkoterminowych korekt. – Pomimo przejściowej korekty indeksy pozostają w średnioterminowym trendzie wzrostowym. W ostatnim czasie ponownie prym wiodą rynki amerykańskie. Korekta rentowności obligacji skarbowych USA przełożyła się na rotację kapitału z sektorów spółek cyklicznych/value do wzrostowych. Obserwujemy więc zakończenie spadków S&P 500 i Nasdaq, a spółki technologiczne po dłuższym okresie trendu bocznego (od lutego) wybijają nowe maksima – mówi Michał Krajczewski, analityk BM BNP Paribas.

Z punktu widzenia analizy technicznej to zaproszenie do kontynuacji hossy. – Technologiczny indeks Nasdaq zamknął się na poziomie 14 253 pkt i wybił dotychczasowe opory. Maleje ryzyko utworzenia potrójnego szczytu, ale nie można wykluczyć, że niedźwiedzie zechcą zbudować pułapkę hossy – uważa Piotr Neidek, analityk BM mBanku. Układy typu podwójny bądź potrójny szczyt można dostrzec obecnie na wielu indeksach, co związane jest z osłabieniem wzrostowego impetu. Są to sygnały wstępnie ostrzegające przed możliwym przesileniem, choć eksperci pozostają w tej kwestii optymistami. – Ze względu na opisaną rotację relatywnie gorzej radziły sobie takie indeksy, jak DAX albo FTSE100, jednakże nadal ich wyceny są jedynie kilka procent poniżej szczytów i nie ma obecnie sygnałów zmiany trendu. Outsiderem jest japoński Nikkei, który od lutego pozostaje w trendzie spadkowym, który jednak można traktować jako korektę wzrostu z okresu listopad–luty – dodaje Krajczewski.

W ten optymizm wpisuje się ostatnie zachowanie GPW. – Początek tygodnia okazał się okresem udanym dla byków. W poniedziałek WIG wyrysował formację zatrzymania spadków zwaną młotkiem. We wtorek zaś udało się poderwać benchmark na północ. Lokalne momentum wciąż zachęca do wzrostu. To mogłoby pomóc w negacji dotychczasowych podażowych sygnałów i zneutralizować ostrzeżenia związane z realizacją zysków i korektą – uważa Neidek.

S&P 500. Z apetytem na rekord

GG Parkiet

Notowania indeksu poruszają się powyżej 50-sesyjnej średniej od kwietnia 2020 r. W tym czasie doszło do ośmiu krótkoterminowych korekt, z których cztery zatrzymały się na linii średniej lub nieco wyżej, a w czterech przypadkach kurs spadł poniżej tej linii w cenach zamknięcia. W piątek kurs naruszył wsparcie, w poniedziałek długą, białą świecą ruszył w górę, a we wtorek znalazł się 2 pkt od ATH (od. ang. All Time High). Oscylatory MACD i RSI są schłodzone, co zwiększa szansę na kolejną wzrostową falę. Pułap 4250 pkt jest najbliższym oporem. PZ

Nasdaq Composite. ATH i ryzyko

GG Parkiet

Aktualna sytuacja technologicznego indeksu przypomina tę z okresu wrzesień–listopad 2020 r. Wówczas kurs wszedł w układ rozbudowanej korekty, dwukrotnie naruszając 50-sesyjną średnią i tworząc w międzyczasie potencjalną formację podwójnego szczytu. Druga połowa listopada przyniosła płaską konsolidację, a następnie ruch na nowe szczyty. Obecnie trwa faza konsolidacji po dwóch atakach na średnią i potencjalnym podwójnym szczycie na 14 250 pkt. Wtorkowe ATH (14 269 pkt) zapowiada powtórkę z historii, choć istnieje ryzyko potrójnego szczytu. PZ

DAX. Powoli, ale w górę

GG Parkiet

Niemiecki indeks jest w stabilnym trendzie wzrostowym od stycznia, a więc od momentu, gdy przebił szczyt sprzed pandemii i odrobił straty po marcowym załamaniu. Korekty są relatywnie płytkie i tylko symbolicznie naruszają 50-sesyjną średnią. Szczyty również zdobywane są powoli, a odległości między nimi wskazują na regularne i stopniowe zaangażowanie popytu. W duchu powiedzenia „wolniej idziesz, dalej zajdziesz" DAX ma dobre perspektywy. W poniedziałek po raz kolejny 50-sesyjna średnia zatrzymała spadek, co przy niżej położonych MACD i RSI zwiększa szansę na ATH. PZ

Nikkei 225. Kanał spadkowy

GG Parkiet

Japoński indeks wygląda pod względem AT najsłabiej w tym zestawieniu. Od połowy lutego kurs porusza się w kanale spadkowym. W poniedziałek indeks postraszył inwestorów, spadając o 3,3 proc. i luką przebijając średnią z 50 sesji. We wtorek i środę notowania wróciły do średniej, co pokazuje, że popyt walczy. Średnioterminowy układ sił przemawia jednak na korzyść podaży, zwłaszcza że MACD zawrócił w dół i dał sygnał sprzedaży. Linia oporu położona jest przy 29 500 pkt. Jeśli odstraszy byki, można oczekiwać ruchu do średniej z 200 sesji, co będzie grozić formacją krzyża śmierci. PZ

FTSE 100. Nad ważnym wsparciem

GG Parkiet

Brytyjski indeks jeszcze nie odrobił strat po covidowym załamaniu, ale od marca konsekwentnie wspina się na wyższe poziomy, broniąc średniej z 50 sesji. Dolny cień poniedziałkowej świecy pokazuje, że wsparcie jest silne. Notowania mają teraz dobrą pozycję do odbicia i wyjścia na nowe szczyty (obrona średniej, schłodzone MACD i RSI). Opór to szczyt trendu na 7217 pkt. Jego przebicie otworzy drogę wyżej i zaneguje potencjalny podwójny szczyt w tej okolicy. Warto dodać, że przy 61,8-proc. zniesieniu znajduje się silna bariera cenowa, potwierdzona konsolidacją z pierwszego kwartału. PZ

WIG. Próba negacji formacji

GG Parkiet

W poniedziałkowych „Bykach i niedźwiedziach" pisałem, że przy 67 300 pkt WIG utworzył, a następnie aktywował formację podwójnego szczytu. Jest ona niewielka, ale historia tej hossy pokazuje, że nawet takie układy potrafią zainicjować silniejsza korektę. W uśrednionym scenariuszu jej zasięg to średnia z 50 sesji, czyli ok. 63 000 pkt. W ostatnich dniach, na fali odbicia na rynkach zagranicznych, WIG zawrócił lekko w górę, co daje nadzieję na rychłe zakończenie korekty. Dopóki jednak szczyt hossy nie pęknie, dopóty ryzyko pogłębienia spadku pozostaje relatywnie wyższe. PZ

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty