W tym roku aż tak znaczący lider jeszcze się nie ujawnił. Banki nieco spowolniły tempo, a analitycy zaczynają zwracać uwagę, że sektor jest już wyceniony co najmniej sprawiedliwie. Wspierająco na nie działają odblokowanie potencjału dywidend i coraz bardzie jastrzębio nastawiona RPP. Nie należy też zapominać o napływach zagranicznych – banki są podstawowym wyborem ekspozycji na polski rynek.

Coraz więcej dobrego dzieje się wokół spółek konsumenckich. CCC i LPP mają w tym roku mocno poprawiać wyniki. CCC już pokazało wstępne dane za I kwartał, które okazały się dużo lepsze od oczekiwań. Spółka stratę operacyjną sprzed roku zamieniła w 152 mln zł zysku. Kurs w tym roku zyskał już blisko 70 proc., właśnie w oczekiwaniu poprawy wyników, ale okazuje się, że skala tej poprawy mogła być niedoszacowana. W LPP oczekuje się także mocnej poprawy wyników. Spółka obronną ręką wyszła z oskarżeń Hindenburga, a kurs akcji przykrył już gigantyczną lukę spowodowaną właśnie tym raportem. Sporo dobrego zaczyna też dziać się z Allegro. Ostatnie ABB spowodowało eliminację krótkoterminowego ryzyka podaży akcji. Do tego jeszcze, poza odradzającym się konsumentem, mamy zapowiedzi polityczne walki z chińską konkurencją, co jeszcze umocniłoby pozycję Allegro na rynku e-commerce.

Jeżeli chodzi o spółki Skarbu Państwa i ogólnie wpływ zmiany władzy to według mnie to zostało już rozegrane, chociaż pozytywny wpływ KPO na makro i wyniki spółek może jeszcze mieć pozytywny wpływ, ale rozłożony w czasie. Być może potencjał jest ukryty w energetyce, ale tu wciąż jeszcze chaos informacyjny jest duży. Ostatnie zapowiedzi płynące z rządu świadczą o zmianie nastawienia o 180 stopni, co do wydzielenia kopalń poza grupy energetyczne. To jednoznacznie pozytywne dla wyceny sektora energetycznego, ale wciąż brakuje konkretów. Ryzykiem są też zmiany w rządzie spowodowane migracją części polityków do europarlamentu. Dlatego energetyka dla mnie wciąż rozpatrywana powinna być jako potencjalna opcja. Wielkość sektora nie jest też tak znacząca.

Wydaje się też, że – przynajmniej przy selektywnym podejściu – zdołowany sektor gier może okazać się źródłem dobrych stóp zwrotu. 11 bit studios wchodzi w okres zwiększonego marketingu przed premierą „Frostpunka 2”. Gros udziału w indeksie WIG.GAMES ma jednak CD Projekt. Kurs długo się konsolidował, ale ostatnie dni przyniosły wybicie górą. Poza sygnałem technicznym stoi też za tym coś więcej. Analitycy zaczynają podnosić wyceny, wskazując na zaawansowanie prac na „Wiedźminem 4” oraz dodatkowe czynniki marketingowe (np. produkcje filmowe). CD Projekt „nie dowiózł” jakości przy premierze „Cyberpunka”, ale to nie znaczy, że nie potrafi robić gier. Zapewne marketing „Wiedźmina 4” będzie miał odbicie w kursie akcji.