Tydzień na rynkach: Perspektywa cięć stóp w USA coraz bardziej się odsuwa

Pierwszomajowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej nie przyniosło zasadniczych zmian ani w poziomie wysokości stóp procentowych, ani w zakresie komunikacji. Interpretacja działań i deklaracji pozostaje niejednoznaczna.

Publikacja: 03.05.2024 11:15

Jerome Powell, prezes Fed

Jerome Powell, prezes Fed

Foto: AFP

Uwaga inwestorów nieodmiennie koncentruje się na działaniach amerykańskich władz monetarnych, ale na rynkach nie brakuje także innych interesujących wydarzeń, czego przykładami może być to, co dzieje się z japońską walutą oraz z cenami ropy naftowej.

Jen rekordowo słaby, Nikkei zwyżkuje

Fed zgodnie z oczekiwaniami pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie, przedłużając cykl wysokiego kosztu pieniądza. Władze monetarne nie są zadowolone z postępów w walce z inflacją, która w ostatnim czasie najwyraźniej przestała zbliżać się do wyznaczonego przez bank centralny celu. Mimo to szef Fedu Jerome Powell deklaruje, że podwyżka stóp procentowych jest mało prawdopodobna, choć jednocześnie mówi, że najbardziej właściwe byłoby w obecnej sytuacji utrzymywanie ich na dotychczasowym poziomie, a tym samym perspektywa pierwszej ich obniżki przesuwa się w czasie. Rynek ocenia, że z 50-proc. prawdopodobieństwem mogą one pójść w dół we wrześniu, ale nie brakuje opinii, że nastąpi to jeszcze później. Z drugiej jednak strony Federalny Komitet Otwartego Rynku zdecydował o zmniejszeniu skali ilościowego zacieśniania polityki pieniężnej, obniżając tempo redukcji portfela papierów dłużnych w bilansie Fedu z 60 mld do 25 mld USD miesięcznie, stąd też bilans posiedzenia można określić mianem jastrzębio-gołębiego. Niejednoznaczne w związku z tym były też reakcje rynków finansowych. Początkowo w środę indeksy na Wall Street poszły w górę, jednak dzień kończyły pod kreską. Wyraźnemu osłabieniu uległ dolar, a rentowność amerykańskich obligacji skarbowych poszła w dół. W efekcie w skali pierwszych trzech sesji minionego tygodnia S&P 500 stracił 1,6 proc., Dow Jones zniżkował o 0,9 proc., a Nasdaq Composite szedł w dół o nieco ponad 2 proc. Wygląda więc na to, że spadkowa korekta może być kontynuowana, choć scenariusz ten wcale nie jest przesądzony.

Poza główną walutą świata uwagę zwraca to, co dzieje się z jenem. Osłabieniu ulega on niemal nieprzerwanie od początku 2021 r., jednak w ostatnich dniach kwietnia osiągnął poziom najniższy od kwietnia 1990 r. Od początku roku traci względem dolara prawie 12 proc., najmocniej wśród światowych walut, jeśli nie liczyć egipskiego funta. To efekt wyjątkowo łagodnej polityki Bank of Japan, stojącej w kontrze do działań pozostałych głównych banków centralnych, czyli Fedu i EBC. Dzięki temu w Japonii w górę poszła inflacja, a gospodarka zaczęła lekko rosnąć. Tak rażąca słabość jena pobudza spekulacje mówiące o rychłej interwencji BoJ, by powstrzymać tę tendencję. Z kolei na słabości waluty korzysta japońska giełda. Nikkei od początku roku zyskuje nieco ponad 14 proc., plasując się w czołówce światowych indeksów, a pod koniec marca osiągnął poziom najwyższy w historii. Po czterotygodniowej korekcie, od dwóch tygodni przymierza się do kontynuacji tendencji wzrostowej. Korekta trwa natomiast na głównych parkietach naszego kontynentu. Niemiecki DAX do środy zniżkował o 1,4 proc. W kwietniu stracił 3 proc. Powrót do trendu wzrostowego może nastąpić po sygnałach EBC dotyczących rozpoczęcia cyklu łagodzenia polityki pieniężnej. O 1,3 proc. w ostatnich dniach kwietnia zniżkował paryski CAC 40, a miesiąc kończył spadkiem o 2,7 proc. Nieco lepiej radził sobie londyński FTSE 250, rosnąc do środy o 0,5 proc.

Mocny dolar nie szkodził zanadto rynkom wschodzącym. MSCI Emerging Markets do środy zwyżkował o 0,5 proc., choć tę niewielką zwyżkę utrzymał nie bez trudu. W kwietniu indeks niemal nie zmienił swej wartości. W górę szły niemal wszystkie giełdy azjatyckie. W Szanghaju zwyżka sięgała 0,5 proc., a bykom udało się podciągnąć indeks nieco powyżej 3100 punktów, próbując wyjść górą z trwającej od dwóch miesięcy tendencji bocznej. Hang Seng rósł o 0,6 proc., a indeks na Tajwanie szedł w górę o 1,4 proc. W naszym regionie wyróżniał się rosnący o 1,6 proc. BUX. Z kolei indeks giełdy słowackiej zaliczył spadek przekraczający 2 proc.

WIG20 zbliża się do liderów

Końcówka kwietnia była umiarkowanie korzystna dla posiadaczy akcji spółek notowanych na warszawskim parkiecie. Najsłabiej wypadł indeks największych firm, tracąc w trakcie dwóch ostatnich sesji 0,1 proc. Gorzej, że nie był w stanie utrzymać się powyżej 2500 punktów. Poziom ten w ostatnich tygodniach atakowany był trzykrotnie, a poprzednio także pod koniec lutego, ale za każdym razem byki napotykały na kontrę podaży. Wydaje się więc, że to bariera trudna do pokonania. WIG20 w kwietniu zyskał 1,6 proc., a od początku roku rośnie o 5,7 proc., tyle samo co sWIG80 i o 3 pkt proc. mniej niż mWIG40. Trwa więc wyrównywanie stawki naszych głównych indeksów. Nieźle też wypada na tle najważniejszych wskaźników giełd światowych, wysuwając się nieznacznie przed S&P 500 i zbliżając się do DAX-a. WIG20 przeliczony na dolary od stycznia idzie w górę o 2,7 proc., czyli minimalnie więcej niż MSCI Emerging Markets. Drugi tydzień z rzędu o 1 proc. w górę idzie wskaźnik naszych średnich firm. Nie jest to więc ruch zbyt dynamiczny, ale jego kontynuacja może wkrótce zniwelować skutki korekty z pierwszej połowy kwietnia i sygnalizować powrót do tendencji wzrostowej. W takim przypadku kluczowe może okazać się pokonanie dotychczasowego szczytu z pierwszych dni kwietnia. sWIG80 od dwóch miesięcy porusza się w ramach tendencji bocznej. Tygodniowe zmiany jego wartości są wręcz symboliczne. Ostatnie dwie kwietniowe sesje przyniosły jego zwyżkę o 0,3 proc. Indeks w skali miesiąca niemal nie zmienił wartości.

W kwietniu branżową gwiazdą wśród indeksów okazał się WIG-górnictwo, zwyżkując o 17,5 proc. To głównie zasługa rosnących o 23 proc. akcji KGHM-u, podążających śladem drożejącego surowca. Od połowy miesiąca weszły one w fazę niewielkiej korekty. W przeciwnym kierunku podążały walory JSW, tracące ponad 17 proc. Na drugim miejscu znalazł się WIG-odzież, który zyskał prawie 8,5 proc. Siłą pociągową tym razem nie były walory LPP, które rosły o 4,7 proc., lecz akcje CCC zwyżkujące aż o 32 proc. i osiągające poziom najwyższy od początku 2022 r. W I połowie kwietnia spółka opublikowała raport finansowy za rok obrotowy 2023, z którego wynika, że strata netto zmniejszyła się z 417 do 56 mln zł, a zysk operacyjny wyniósł 184 mln zł wobec 51 mln zł straty w 2022 r. Początkowo reakcja inwestorów była negatywna, jednak druga połowa miesiąca przyniosła imponujący rajd w górę. Zmiany pozostałych indeksów branżowych były w kwietniu niewielkie, rzędu 1–3 proc. Nieco ponad 9 proc. tracił WIG-energia, przede wszystkim za sprawą sięgającej 15,5 proc. przeceny akcji PGE. O 1,5 proc. w dół szedł WIG-chemia, testując dołek z listopada ubiegłego roku. Zadyszki dostał WIG-banki, jeden z dwóch (wraz z WIG-nieruchomości) najmocniejszych w tym roku subindeksów. W kwietniu szedł w górę o 1 proc. Na tym tle wyróżniały się drożejące o 6 proc. papiery Aliora. Po drugiej stronie skali plasowały się walory mBanku, tracące ponad 7 proc. Uwagę zwracają także idące konsekwentnie od połowy lutego w górę akcje Kęt. W kwietniu dołożyły do tej tendencji niemal 11 proc. Kwiecień był również dobrym miesiącem dla papierów Pepco, drożejące o ponad 7 proc., po przetestowaniu dołka z października 2023 r. Nadal jednak w horyzoncie od początku roku zamykają stawkę blue chips tracących na wartości, spadkiem o 26 proc.

Mocna korekta na rynku surowców

Po trzech tygodniach poruszania się w trendzie bocznym w ostatnich dniach CRB Indeks poszedł w dół aż o 3,8 proc. To największy tygodniowy spadek od marca ubiegłego roku. Zanosi się więc na poważniejszą korektę trwającej od połowy 2023 r. tendencji wzrostowej. Głównym powodem tego tąpnięcia surowcowego indeksu jest sięgający 5,6 proc. spadek cen amerykańskiej ropy WTI. W tym przypadku spadkowa fala z jednotygodniową przerwą trwa od początku drugiego tygodnia kwietnia. W tym czasie surowiec potaniał łącznie o 9 proc. W środę za baryłkę płacono niewiele ponad 79 dolarów, najmniej od połowy marca. Jednym z głównych powodów jest nieoczekiwanie duży wzrost zapasów ropy w USA. Drugą przyczyną są pojawiające się nadzieje na zmniejszenie się napięcia na Bliskim Wschodzie w związku z planowanymi rozmowami o zawieszeniu broni między Izraelem a Hamasem. Europejska Brent taniała o nieco ponad 3 proc., do 83,6 dolarów za baryłkę. Z lekką spadkową korektą mamy do czynienia w ostatnich dniach na rynku gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych, po sięgającym 18 proc. skoku z 22 kwietnia. Podobna sytuacja jest na rynku europejskim.

Wyhamowaniu uległa tendencja wzrostowa w przypadku miedzi. Do środy notowania kontraktów terminowych na ten metal zwyżkowały o zaledwie 0,2 proc. To jednak nie powinno dziwić, po trwającej z małymi przerwami od połowy lutego silnej tendencji wzrostowej, w wyniku której miedź podrożała łącznie o ponad 25 proc. O nieco ponad 2 proc. w dół szły notowania rudy żelaza, a aluminium taniało o niecałe 0,5 proc. Po dwóch tygodniach silnych spadków, do środy platyna drożała o 4,5 proc. Z kolei cena palladu zniżkowała o 0,2 proc., kontynuując tendencję spadkową. Drugi tydzień z rzędu trwa korekta na rynku złota. Do środy kruszec taniał o 0,7 proc., do 2330 dolarów za uncję, schodząc jednak momentami w okolice 2292 dolarów za uncję. Szkodzi mu oddalająca się perspektywa rozpoczęcia cyklu łagodzenia polityki pieniężnej przez Fed oraz utrzymująca się na wysokim poziomie rentowność amerykańskich obligacji skarbowych. Podobnie działo się w przypadku srebra, które taniało o 1,3 proc.

Na rynku towarów rolnych taniała pszenica, w górę zaś szły notowania kukurydzy i soi. Trwa mocna korekta bezprecedensowego rajdu w górę cen kakao. Do środy zniżkowały aż o ponad 24 proc., ale nadal są o ponad 90 proc. wyższe niż na początku roku i o 173 proc. niż 52 tygodnie temu. Notowania kawy zniżkowały do środy o prawie 4 proc. Wyhamowała nieco dynamika trwającej od czterech tygodni spadkowej tendencji cen cukru, które szły w dół jedynie o niespełna 1 proc.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty